Samochód elektryczny to z całą pewnością przyszłość, która jest nieunikniona. Ma on wiele zalet, a najważniejszą jest na pewno ochrona i dbałość o środowisko. Wyobraźmy sobie, że w życie weszły przepisy dotyczące zatrzymywania się przez kierowców na każdym przejściu dla pieszych. Zdawałoby się, że takie zmiany są pozytywne dla pieszych i rowerzystów. Każdy z nas zna sytuację, gdy czekamy aż znajdzie się taki kierowca, który zatrzyma się przed przejściem. Czasami jest to pierwszy przejeżdżający samochód, a czasami dopiero „piąty”. Jednak takie przepisy zdecydowanie pogarszają stan powietrza, którym oddychamy. Zatrzymujące się auta zwłaszcza z włączoną klimatyzacją - przecież to nierzadkie zjawisko - powodują większą emisję spalin do atmosfery. Mimo, że nowe samochody z silnikami benzynowymi czy diesla spełniają normy emisji spalin, podyktowane dyrektywami Unii Europejskiej Samochody, wciąż emitują spore ilości CO2. Niestety w Polsce jest bardzo dużo samochodów, które mają więcej niż 10 lat, co za tym idzie nie spełniają obecnych norm. Samochody elektryczne pozwolą w znacznym stopniu wpłynąć na ochronę środowiska.
Z drugiej strony auta z tym silnikiem mają tez sporo wad. Pierwszą z nich jest to, że za nowy samochód musimy zapłacić o wiele więcej, niż za auto z silnikiem benzynowym czy diesla. Za najtańszy samochód elektryczny trzeba zapłacić ponad 100 tysięcy. Osoba planująca kupno samochodu, zdecydowanie będzie chciała zapłacić mniej. Polska jest krajem, który nie jest jeszcze gotowy na przyjęcie aut napędzanych silnikami elektrycznymi. Brakuje zdecydowanie stacji pozwalających na ładowanie akumulatorów, działających na zasadzie stacji benzynowych. W naszym kraju jest ich jedynie 150, dla porównania w Europie jest ponad 100 tysięcy stacji o odpowiednim standardzie. Pod tym względem jesteśmy białą plamą na mapie Europy.
Samochody elektryczne mają ograniczony zasięg i moim zdaniem zdecydowanie nadają się bardziej do roli samochodów miejskich. Warto tez wspomnieć, że takie auto ma ograniczoną prędkość maksymalną do około 130 km/h. Trzeba rozsądnie zarządzać energią, ponieważ każdy odbiornik energii elektrycznej np. radio czy klimatyzacja zmniejsza zasięg samochodu. Nadmierne używanie urządzeń wykorzystujących energię powoduje, że częściej będziemy zmuszenie naładować akumulatory a trzeba mieć gdzie to zrobić. Średni zasięg takiego auta to 150 km i jest to tez uzależnione od pojemności baterii. Jak każdy samochód, ten również będzie wymagał odpowiedniego serwisowania. Poza elementami eksploatacyjnymi drogo będzie nas kosztowała wymiana akumulatorów. Baterie po pewnym czasie nie będzie straci na swojej wydajności, a co za tym idzie szybsze zużywanie energii, czego konsekwencją jest coraz mniejszy zasięg pojazdu.
Moim zdaniem alternatywą dla tych, którzy chcą dbać o środowisko, jednocześnie zbytnio nie obciążając budżetu są auta z napędem hybrydowym, czyli samochód z silnikiem spalinowym i elektrycznym. Wyjaśniając w skrócie, konstrukcja popularnej hybrydy polega na tym, że gdy mamy naładowane akumulatory i jeździmy po mieście korzystamy z silnika elektrycznego, lecz gdy wyjeżdżamy za miasto lub akumulatory uległy rozładowaniu automatycznie auto samo włączy silnik spalinowy.
Daniel Przybyłek
Commentaires