Zakończone niedawno zimowe okienko transferowe, nie przyniosło wielu zmian w najlepszych klubach. Nie można tego porównywać z okienkiem letnim, jednak można znaleźć interesujące ruchy znanych piłkarzy. Specjalnie z tej okazji przygotowałem listę 5, moim zdaniem, najciekawszych transferów styczniowego okienka.
1. Christian Eriksen- Inter Mediolan - 20 milionów euro
Pierwsze miejsce dla ekipy z Mediolanu, która wygrała wyścig o byłego zawodnika Tottenhamu. Nie było to łatwe, bo o Duńczyka walczyli także przedstawiciele Realu Madryt i Juventusu Turyn. Eriksen kosztował raptem 20 milionów euro, co przy obecnych cenach wydaje się sporą promocją. Wielkie ukłony dla działaczy Interu, którzy niewielkim kosztem, pozyskali zawodnika klasy światowej. Pierwsze miejsce Interowi należy się także za zakontraktowanie Ashleya Younga i Victora Mosesa, którzy bardzo wzmocnią boki obrony drużyny z Mediolanu. Wszystkie trzy wzmocnienia na pewno pomogą Interowi w rywalizacji o mistrzostwo Włoch.
2. Erling Haaland- Borussia Dortmund - 20 milionów euro
Podobnie jak w przypadku Eriksena, kwota 20 milionów wydaje się bardzo niska. Zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę początki Norwega w Bundeslidze. Haaland potrzebował niecałych 80 minut do zdobycia 7 bramek. Szefowie Borussii z pewnością wiele zarobią na Norwegu, który może być kolejnym piłkarzem sprzedanym ze sporym zyskiem. Na razie Haaland zalicza niesamowity start w lidze niemieckiej, gdzie ma być główną bronią BVB w walce z Bayernem o mistrzostwo Niemiec.
3. Bruno Fernandes- Manchester United - 55 milionów euro
Najdroższy zakup zimowego okienka to portugalski środkowy pomocnik. United kupili pomocnika, który imponuje liczbami - dwucyfrowa liczba bramek i asyst w Sportingu. Trzeba jednak pamiętać, że są to statystyki z ligi portugalskiej. Jeśli Fernandesowi uda się uzyskać podobne lub zbliżone w Premier League, to będzie uznany za dobry transfer. Jeśli jednak nie będzie zachwycać, to media szybko przypomną mu o kwocie, za jaką został sprowadzony.
4. Dani Olmo- RB Lipsk - 20 milionów euro
Hiszpańskim pomocnikiem było zainteresowanych wiele klubów. Ostatecznie nie przeszedł do zespołu ze ścisłego europejskiego topu, tylko do ekipy, która słynie z wychowywania młodzieży i sprzedawania piłkarzy ze sporym zyskiem. Olmo dobrze wpisuje się w ten model, a zainwestowane w niego pieniądze mogą szybko się zwrócić. Hiszpan ma wszystko, aby za dwa sezony kosztować kilka razy więcej. Bardzo możliwe, że Lipsk jest tylko przystankiem w karierze Daniego, który swoimi dryblingami i wizją gry z pewnością oczaruje kibiców Bundesligi i zapracuje na przenosiny do jeszcze mocniejszego zespołu.
5. Krzysztof Piątek- Hertha Berlin 27 milionów euro
Polaka nie mogło zabraknąć w tym zestawieniu. Kwota jaką za niego zapłacono plasuje go w ścisłej czołówce zimowego okienka. Takich pieniędzy nie płaci się często w środku sezonu. Hercie bardzo zależało na transferze Piątka, która ma być podstawą nowego projektu w stolicy Niemiec. Bogaty inwestor chce stworzyć silny klub i Krzysztof ma być jednym z elementów realizacji tego planu. Dla Polaka to na pewno krok wstecz pod względem marketingowym, bo odchodzi ze znanego Milanu do średniej Herthy, ale w Mediolanie nie czekało go już nic dobrego. Być może przeprowadzka do Niemiec posłuży Piątkowi i pomoże mu wrócić na poziom, który prezentował po przenosinach do ligi włoskiej.
Mateusz Wojtkiewicz