top of page

Chleba, Igrzysk i pomników

Od 21 listopada 2012 roku plac mieszczący się na Śródmieściu w Warszawie, wcześniej znany pod nazwą Plac Marszałka Józefa Piłsudskiego, zmienił swoją nazwę na Plac marsz. Józefa Piłsudskiego (nazwa skrócona - pl. marsz. Józefa Piłsudskiego). W ten sposób odebrano Marszałkowi tytuł marszałka i stał się “marszem”. Cała sytuacja kojarzy mi się z komputerową grą strategiczną, gdzie gracz może kreować rzeczywistość jak chce. Może czas wczytać ostatni zapis?


Place i pomniki


Place od zawsze były miejscem, gdzie można było wyrazić wdzięczność bohaterom narodowym, między innymi przez wznoszenie pomników. Plac marsz. Józefa Piłsudskiego przeżył bohaterów różnych nacji i o różnej wartości, władze tych bohaterów oraz osiem zmian nazwy licząc od XVIII wieku. Obecnie na placu znajdują się cztery monumenty: Grób Nieznanego Żołnierza, Pomnik Józefa Piłsudskiego, Pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 roku, Pomnik Lecha Kaczyńskiego. Jak wspominałem pomniki i nazwy placu zmieniały się zależnie od decyzji bieżących władz. Zastanawia mnie jedna sprawa. Cztery pomniki na jednym placu, który jest najważniejszy? Jak zdecydować? Czy taka sytuacja nie umniejsza sprawom, którym zostały powierzone pomniki?



https://bi.im-g.pl/im/2b/2c/16/z23249707IH,Pomnik-Ofiar-Katastrofy-Smolenskiej.jpg


Znudzony gracz


Pierwsza i jedyna analogia - związana z tym - która przychodzi mi na myśl, jest znudzenie prowadzoną grą. Pomniki w grach strategicznych zazwyczaj podnosiły pewne statystyki, oferowały bonusy zależnie od rodzaju produkcji. Chyba każdy gracz starał się by jego miasto/osada/to, co stworzy było ładne i tworzyło pewną całość. Dopiero znudzony, różnymi czynnikami, gracz odpuszczał sobie walory estetyczne, kosztem uzyskania większych profitów i stawiał pomniki jeden przy drugim, ewentualnie wydzielał miejsce, gdzie najlepiej oddziaływały i stawiał monumenty “na masę”. Czy to samo obserwujemy w realnym Świecie? Na Placu marsz. Józefa Piłsudskiego stoją już cztery... Niektóre z nich nie prezentują zbyt ciekawych walorów estetycznych, zupełnie wręcz nie pasują. Rozumiem, że “gracze” czują znudzenie, ale zawsze można pograć w coś innego np. w symulator sklepu, a nie udawać, że wszystko jest dobrze i wszystkim się podoba nasze dzieło. Pomijam już kwestie polityczne i “ręce”, w których znajduje się rzeczony plac oraz plany wobec Pałacu Saskiego, bo chodzi tu tylko o to, że wygląda to tragicznie. Na pewno jest wiele miejsc, gdzie również można postawić kolejne pomniki, jeśli to konieczne. Liczę na jakieś większe ambicje estetyczne i umiejętności planowania. Można przecież bardziej subtelnie czcić pamięć naszych bohaterów, w bardziej wyszukany sposób, niż “czarny kloc granitu”. Takie elementy wystroju stanowią jedynie kość niezgody, wywołują burze medialne i wręcz narzucają skojarzenia kultu. Efektem czego, zamiast czcić pamięć i osiągnięć bohaterów, monumenty stają się przyczyną sporów i waśni.




W tym momencie dochodzę do wniosku, że gracze nie są “znudzeni grą”, bliżej tu do celowego szokowania, w myśl zasady "dziel i rządź". Już teraz obawiam się kłótni o przeznaczenie Pałacu Saskiego. Litości! Dzielcie sobie i rządźcie, pompujcie tę maszynę polityki “antynienawiści”, ale nie psujcie ładnych miejsc nieprzemyślanymi decyzjami.


Bartłomiej Krysztofik

24 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

XXL W MODZIE

Post: Blog2_Post
bottom of page